Uwaga Spoilery!
Dużo zwrotów akcji, wszytko okazuje się być całkiem inne niż się wydawało.
Przyczepić się mogę chyba tylko do końcówki bo była naprawdę głupia. Już ta ostatnia scena w hangarze była mocno naciągana. Najpierw ten cały były glina tak długo grzebał się z zabiciem Hasselhoffa, że sam został zabity. Później moment kiedy gliniarze zgarniają żonę Hasselhoffa a jego puszczają wolno, mimo iż parę godzin wcześniej obezwładnił policjanta i uciekł z aresztu będąc podejrzanym o morderstwo. Jego też powinni zgarnąć. No i na koniec tekst detektywa, że cały czas nie mogą znaleźć diamentów, kiedy to były gliniarz schował je w skrytce na lotnisku, wystarczy przejrzeć monitoring.
Można obejrzeć o ile się nie ma nic do roboty.